Łowienie na gumki i systemik

Lepiej miękkie

W zależności od producenta, przynęty z tworzywa sztucznego wykonywane są z bardzo różnych materiałów. Każdy ma swoją „tajną” recepturę na masę tworzywa sztucznego, z którego wykonywane są gumki. Niejednokrotnie przynęty te charakteryzują się znaczną sztywnością, choć na pierwszy rzut oka wydają się bardzo dobre. Jako wędkarz radzę kupować tylko sprawdzone wyroby znanych firm, gdyż większość innych gumek nadaje się tylko do wyrzucenia do śmieci. Z nieznanych przynęt skuteczne mogą być tylko te, o których od razu możemy powiedzieć, że są bardzo miękkie. Tylko wtedy mamy gwarancję, że będą one dobrze pracować nawet przy minimalnym obciążeniu i wolnym prowadzeniu. „Sztywne” gumki częstokroć
wymagają zastosowania większych obciążeń lub bardzo szybkiego prowadzenia, co w przypadku sandaczy nie zawsze okazuje się dobrym rozwiązaniem. A już z całą pewnością, sztywne gumki nie nadają się do łowienia na systemik. Przynęty te są co prawda znacznie odporniejsze na zniszczenie od swoich „miękkich odpowiedników”, ale przecież chyba zależy nam, żeby od czasu do czasu złowić jakąś rybę. Optymalne obciążenie systemiku najłatwiej można ustalić obserwując zachowanie się poszczególnych przynęt w czystej wodzie. Najłowniejsze okażą się te, które już pod wpływem obciążenia systemiku i opadania w dół zaczynają atrakcyjnie pracować. Przy odrobinie wprawy każdy wędkarz szybko zorientuje się, na jaką przynętę należy łowić w danych okolicznościach. Podejrzewam, że nie muszę nikomu
wyjaśniać, że do wędkowania w bezwietrzny dzień i w płytkiej wodzie stosuje się zupełnie inne gumki, niż do spinningowania w głębokiej rzece przy porywistych podmuchach wiatru.

W obydwu tych przypadkach, gdy nie chce się utracić kontaktu z przynętą, przy penetrowaniu warstw wody tuż nad dnem, konieczne jest zastosowanie różnych obciążeń systemiku.

Wystarczy tylko kilka modeli

Olbrzymia oferta przynęt z miękkiego tworzywa sztucznego nie powinna wpływać na nasz wybór podczas dokonywania zakupu. Sandacze można przecież skutecznie łowić dysponując tylko trzema, najwyżej czterema modelami gumek w różnych kolorach. Do łowienia szczupaków i sumów (tak, sumy także biorą na przynęty z miękkiego tworzywa sztucznego) powinniśmy jednak zdecydować się na trochę większe przynęty.

W większości przypadków najskuteczniejsze okazują się zwykłe twistery i rippery. Chętnie łowię na te przynęty i nie stosuję wymyślnych kolorów. Czerwone, białe, żółte i fosforyzujące twistery wystarczają mi w zupełności. Tylko w wyjątkowo czystych wodach łowię także na czarne gumki.

Gdy spinningujemy gumkami, o sukcesie decydują: poprawne poprowadzenie i dobra jakość przynęty. Inne detale są prawie nieistotne. Wyczynowcy, wędkarze, którzy osiągnęli w naszym hobby prawie wszystko, zastanawiają się czasami czy skuteczniejsze  są czerwono-białe, czy też biało-czerwone twistery.